Plus Dla Skóry: CERA Solutions, krem do skóry trądzikowej | Recenzja | Opinia

Ostatnio było sporo postów paznokciowych, więc pora też na coś innego. ;) Dlatego dziś napiszę o kremie którego używam codziennie już od listopada. :)

Krem ten otrzymałam na spotkaniu blogerek w październiku wraz z szamponem, który opisywałam TUTAJ. O ile szampon mogę zrecenzować szybko, bo już po dwóch-trzech użyciach wiem czy się nadaje dla moich włosów czy nie, o tyle kremy trzeba testować dłużej. ;)

OBIETNICE PRODUCENTA

____________________________________

Linia jest przeznaczona do codziennej pielęgnacji wymagającej skóry twarzy. Uwzględnia potrzeby różnorodnych typów cery. 

Przeznaczony do skóry tłustej i trądzikowej, ze skłonnością do wyprysków. Nadaje się pod makijaż.

Działanie: krem nawilża, reguluje wydzielanie sebum i matuje skórę. Poprawia wygląd skóry ze skłonnością do wyprysków. Szybko się wchłania, nie zatyka porów. Nawilża, łagodzi i regeneruje.

Skład jak widzicie jest długi, ale łatwo można zauważyć, że posiada wiele ekstraktów, a także pantenol, alantoinę i aktywny cynk. Ponadto kilka składników odpowiedzialnych za niepsucie się kremu itp.

OPAKOWANIE
____________________________________

Krem otrzymujemy w kartonowym pudełeczku a sam krem jest w tubce z nakrętką. Całość utrzymana w bieli z zielonymi i czarnymi elementami, takimi jak napisy czy logo.

Tubka jest miękka i wygodna w użyciu. Co prawda nie należy do tych najbardziej higienicznych (jak air less) ale i tak jest higieniczniejsza niż np. w słoiczku. 

Jak na razie tubka nie pęka ani nic się z nią nie dzieje a nakrętka działa bez zarzutu.

Tubka ma w sobie 50 ml kremu i można go używać przez 12 miesięcy od otwarcia.

DZIAŁANIE

____________________________________

Krem należy stosować 2 razy dziennie (rano i wieczorem) przez przynajmniej 4 tygodnie. W przypadku nasilonych objawów trądzikowych czy ostrych stanach zapalnych należy go odstawić.

Krem używałam codziennie rano, wieczorami nie zawsze (gdy była za sucha stosowałam olejek), solo lub pod makijaż. W obu przypadkach działa bardzo dobrze.

Szybko się wchłania, a to duża zaleta kremów do twarzy. Teraz większość z nich szybko się wchłania, ale nie wszystkie.

Zapach ma delikatny, dosyć neutralny. Mnie pachnie kremem do twarzy. ;)

Konsystencję ma dosyć rzadką, ale nie spływa strumieniami z twarzy podczas nakładania. Dobrze rozprowadza się na skórze.

Wystarczy nieduża ilość aby pokryć nim całą twarz, jest raczej wydajny. Nie podkreśla porów, ale nie zauważyłam aby też je tuszował (choć trochę). Po wchłonięciu się zostawia skórę delikatnie matową.

Nie zauważyłam żeby krem mnie wysuszał (jeśli mam przesuszenie na nosie lub prawym policzku - zawsze tylko na tym - to raczej z innych powodów), ale też nie nawilża jakoś mocno Nawilżenie jest na średnim poziomie. 

Nie zapycha porów. Mam z nimi istne utrapienie, ale po kremie nie dostałam wysypu niespodzianek-niechciejek, więc jest dobrze. 

A jak radzi sobie z łojotokiem? Najgorzej mam zawsze ze strefą T, a zwłaszcza z nosem. Mogę umyć twarz a nos już po 15 minutach się świeci. Z tym kremem solo mam spokój na jakieś 1,5 godziny, z makijażem na 4 godziny i więcej, zależy jakiego podkładu czy pudru użyję.

Cena: ok. 12 zł

Dostępność: apteki, sklepy internetowe

Krem, choć nie wywołał u mnie efektu wow, to jednak sprawuje się bardzo dobrze. Na pewno wykorzystam go do końca, a później zobaczę. ;)