Żółty lakier Silcare od Avanti

Cześć. :) Dziś mam dla Was recenzję lakieru jaki można było jeszcze niedawno znaleźć w gazecie Avanti. Było kilka kolorów, u mnie na mieście ten żółtek, rozbielona szarość i jeszcze zieleń. Kupiłam żółtka. ;)


Jest to lakier z edycji limitowanej, wypuszczony specjalnie dla gazety. I mój pierwszy Silcare...ale mam ochotę na więcej. <3


Lakier zamknięto w okrągławej buteleczce z różową plastikową nakrętką. Wyróżnia się gdy patrzę na inne lakiery w swojej kolekcji i od razu wiem, jaki to lakier. ;)
Nie do końca wiem ile ma mililitrów, stawiam na oko że 7 lub 8 ml.


Pędzelek nieduży, okrągły (zabrakło zdjęcia - przepraszam!) i bardzo wygodny podczas malowania. Na moich średnio szerokich paznokciach sprawuje się idealnie. :) Pozwala nam na równomierne malowanie i nie wyjeżdżanie na skórki (no chyba że naprawdę zechcemy wyjechać ;)).


Konsystencja lakieru jest rzadka, ale nie na tyle aby spływać z paznokci na skórki podczas malowania. Jest idealna.


Do pełnego krycia potrzebne są 2-3 warstwy. Na zdjęciach widzicie 2 dosyć cienkie warstwy. Zasycha na lekki półmat, coś jak większość lakierów Orly. Nie ma tu super błysku, ale w sumie bardzo mi się taki podoba.


Szybko schnie! Już po 10 minutach (bez jakiegokolwiek top coatu) mogłam robić normalne czynności. Z myciem głowy czy zmywaniem poczekałabym jednak dłużej. ;)


Jeśli chodzi o kolor to przypomina mi wiosenne pierwiosnki. Ale żółta baza ma w sobie zatopione srebrne drobinki, które nie są super-hiper-mega widoczne, ale jednak je z bliska widać, i dają ciekawy efekt! Bardzo mi się podoba ten kolor! Jest taki pozytywny. :)





Jak Wam się podoba? :)
Jutro powinna pojawić się recenzja perfum lub paczka od CNDirect - zależy co uda mi się pierwsze obrobić. ;)

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz