Cześć. Nareszcie udało się napisać posta. :p Burza, wyjazd i kilka innych spraw sprawiły że wtorkowa recenzja pojawia się w czwartek. Ale jest. :)
Najpierw kupiłam zieleń o której pisałam TUTAJ, a kilka dni później jeszcze fiolecik - tak mi się spodobały te lakiery! I mam ochotę na pozostałe kolory. :D
Nazwa, numer: Manhattan, Matt Effect Nail Polish (Limited Edition), 004 Berry Matt
Pojemność: 11 ml
Cena: ok. 16-17 zł (taką cenę widziałam w Rossmannie - na promocji dałam ok. 10 zł)
Rodzaj: matowy
Buteleczka charakterystyczna dla Manhattana, trochę stożkowa i bardzo mi się podoba. :) Nakrętka plastikowa, czarna, a na górze wytłoczona literka "M".
Jeśli chodzi o kolor to na pierwszy rzut oka wcale nie tak łatwo go zidentyfikować. Aparat przekłamał kolor, musiałam pobawić się w programie i dopiero wtedy prawie udało mi się go Wam pokazać. Nie jest to tak na 100% idealnie jak w rzeczywistości, ale sporo też zależy od ustawień monitora.
Najlepiej odzwierciedla ten odcień ten kolorek opisany jako czerwony połączony z kolorem wina jagodowego. Trochę fiolet, ale nie do końca. ;)
Pigmentacja bardzo dobra. Wystarczą dwie cienkie warstwy i mamy ładnie pomalowane paznokcie. Jeśli chodzi o matowość lakieru to też jestem zadowolona. Nie jest to kredowy mat, ale taki bardzo przyjemny i całkiem długo się utrzymuje.
Trwałość też oceniam dobrze. najszybciej ścierają się końcówki, ale i tak kilka dni można z nim pochodzić i będzie dobrze wyglądał.
Choć pędzelek jest szeroki i prosto ścięty to bardzo wygodnie się nim operuje. Tylko w kilku miejscach musiałam delikatnie poprawić zmywaczem, zwłaszcza na prawej dłoni (wiadomo lewą gorzej mi się operuje :p) co rzadko się u mnie zdarza bo mam dziwne paznokcie i mało który pędzelek i lakier pozwalają mi idealnie pomalować paznokcie bez większych poprawek. ;)
nakładanie proste, zmywanie również bezproblemowe. Nie barwi płytki paznokcia a takie kolory lubią to robić. Tu nie ma z tym żadnego problemu.
Jestem bardzo zadowolona zarówno z krycia, pędzelka, koloru i całej reszty. Ma też na tyle dobrą konsystencję, że nada się do stemplowania. Cieszę się, że go kupiłam. :)
Na serdecznym palcu również moja nowość, czyli złoty piasek od Golden Rose i z niego jestem również zadowolona. :)
Mam również zdobienie z udziałem tego lakieru a właściwie zdobienie wykonane na tym manicure. Niedługo je pokażę tylko obrobię ostatecznie zdjęcia i je podpiszę. :)
Jak Wam się podoba ten lakier i ten kolor? A może macie go w swojej kolekcji?