Srebro i złoto Full Colour od Bell, czyli dwa piękne lakiery

Paznokcie, paznokcie i paznokcie. Ta Kamila chyba oszalała? Robi się monotonnie na blogu. ;) Ale spokojnie, jutro będzie coś innego. :)
Będę mieć dla was też recenzję tabletek w tym tygodniu, ale mam mieszane uczucia co do nich...


 Na grafice wkradł się błąd: powinno być Full Colour!

Jakiś czas temu w Biedronce można było znów kupić lakiery Full Colour (od Bell) po 5 złotych za sztukę. Najpierw kupiłam srebrny a potem poszłam po złoty jeszcze. ;)


Prosta buteleczka mieści w sobie 8 ml lakieru. Brakuje mi w nich (jak w Lemaxach) jakiegoś numerka, który by je konkretnie odróżniał. I trochę szkoda, że to tylko edycje limitowane, bo te dwa konkretne są naprawdę śliczne. <3

Pigmentacja jest całkiem niezła. Kryje po 2 cienkich warstwach, dla jeszcze lepszego efektu można pomalować trzeci raz.
Czas schnięcia jest zadowalający. Dwie cienkie warstwy wysychają całkowicie (bez topu) w około 15 minut.
Pędzelek (zabrakło zdjęcia) nie jest ani za szeroki ani za wąski - w sumie idealny. ;) Dobrze się nim maluje płytkę paznokci.
Zmywanie nie nastręcza problemów.
Trwałość to około 2 dni bez startych końcówek i bez topu. Później końcówki się ścierają ale lakier nieźle trzyma się płytki.


Bardzo się z nimi polubiłam i ostatnio często goszczą na moich paznokciach (nie wszystko fotografuję ;)) albo solo (znaczy się na dwóch paznokciach na przykład, albo jako jakiś akcent.

Złotko jest delikatne, trochę szampańskie a sreberko przypomina mi trochę sreberko do pakowania kanapek etc. ;)

Lakiery są dosyć płynne, zdecydowanie nie są to kremy czy żelki, ale też nie jest to żaden brokat. Mają taki shimmer, który po nałożeniu przypomina piękną lśniącą taflę.


Teraz pora na swatche koloru. Maleńkie drobinki na zdjęciach przypominają rozdrobiony w pył pieprz (przynajmniej mnie ;)).




Na jednym palcu trochę za mało lakieru nałożyłam przez co lekko prześwituje.







Srebro w towarzystwie czerwieni od Bourjois, 1 seconde, 11 Rouge in style

I jeszcze jedno. Całkiem nieźle (może nie fenomenalnie, ale...) sprawdzają się jako lakiery do stemplowania. Poniżej na błękitnym lakierze Astor i ciemnym fiolecie Miss Sporty.



Bardzo mi się podobają, są całkiem niezłej jakości, a takie kolorki zawsze się przydają. Niestety były w sklepach tylko na chwilę.




Udało się komuś je kupić? Co o nich sądzicie?

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz