Wielkanocne malowanie: makijaż i paznokcie

Witajcie kochani :)
Najedzeni? ;) Ja szykuję się psychicznie na ostatni dzień w pracy -.- ehh, mam nadzieję, że znajdę coś nowego niebawem.
Dziś przychodzę do Was z moim dzisiejszym makijażem oraz paznokciami jakie zrobiłam sobie na święta. :)





Makijaż dosyć delikatny, ponieważ mało widoczny przy moich otwartych oczach. Jak możecie zauważyć, powieki mocno mi na nie opadają i część ruchoma jest dosyć krótka.
Musze poćwiczyć z makijażem "wyciągającym" oko. ;)

Ciekawi czego użyłam?


Jako bazę (nie zawsze tego używam) zastosowałam bazę od Bell dla Biedronki - Ladycode. Nawet ciekawy produkt.
Następnie użyłam korektorów: catrice re-touch light-reflecting (010 Ivory) oraz Eveline art scenic 2w1 (04 light).
Jak możecie zauważyć, że nie zakryłam wszystkich niedoskonałości. Użyłam podkładu mineralnego (Pure Colors, odcień 16), ale nie mam mineralnych korektorów, a te które posiadam (zwykłe, np. w kółku od Kobo) nie są zbyt dobre pod minerały.
Jako bazy pod cienie użyłam Color Tattoo od Maybelline w kolorze 20-turquoise forever. Piękny kolorek sam w sobie, ale i jako baza świetnie się sprawdza.
Na "tatuaż" nałożyłam pigment z Pure Color nr 33 - jest to taki niby brąz ale z dodatkiem zieleni. Nałożony na jasną bazę daje delikatny efekt w bardziej brązowej tonacji.
W kąciku oka i na dolną powiekę nałożyłam cień od Virtual (Joko Cosmetics) z serii Metallic Collection Pearl - jest to piękny jasny róż, ale numerku nie znam. Na zdjęciach praktycznie go nie widać.
Do roztarcia użyłam cień: Jedynka 11 od Editt Cosmetics - kupiony za 1zł czy 2 złote kilka lat temu. Mocno "kamienisty" cień, ale do roztarć jest naprawdę fajny. Choć ma drobinki to praktycznie ich nie widać. 
Rzęsiska wytuszowałam maskarą pogrubiająco-wydłużającą Ingrid Cosmetics.
Na ustach zaś mam pomadkę od Catrice - Ultimate Colour, 290 Sweet Coraline.



W Wielkanocnym klimacie :)
Króliczek, kurczaczek, jajeczka i kwiatki na łące :)



instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz